Spacer po Londynie. Dzień 1

Londyn przywitał nas pięknym słońcem! Pogoda nas rozpieszczała przez całe dwa dni i mieliśmy wrażenie, że to bardziej maj niż początek października.

Dzięki takim okolicznościom, mogliśmy zacząć realizować nasz plan intensywnego zwiedzania.

london1

Zaczęliśmy od wizyty w British Museum, gdzie spędziliśmy ok. 4 godzin, choć i tak nie udało nam się zobaczyć wszystkich ekspozycji. Zatem mamy pretekst, by jeszcze tam wrócić.

london2

Zmierzając w kierunku centrum miasta mięliśmy okazję zobaczyć prawdziwe londyńskie taksówki…london3

…i czerwone autobusy, jedne z symboli Londynu!

london4

I oczywiście charakterystyczne oznaczenie metra.london5

Kiedy w końcu naszym oczom ukazał się poniższy widok, wiedzieliśmy, że dotarliśmy do kolejnego punktu naszego zwiedzania – Pałac Westminster i Big Ben.
london6

Ale najpierw…London Eye!
Z góry rozpościerał się cudowny widok na miasto…

london7

london8

london9

london10Zmierzając w stronę Chinatown, trafiliśmy także na M&M’s World, który zachwycił nas kolorami i mnóstwem smakowitości. Po szybkim spacerze pomiędzy kolorowymi drażetkami, a koszulkami i innymi gadżetami, udaliśmy się w kierunku kolejnego punktu naszej wycieczki.
london11

london12

Chinatown nie sposób nie zauważyć! Wieczorową porą ta część Londynu po prostu zachwyca! Chińskie lampiony, mnóstwo pysznego jedzenia, które kusiło nas z każdej strony. Nie wiedzieliśmy na co się zdecydować, choć byliśmy już bardzo głodni, chcieliśmy usiąść i odpocząć…london13

W końcu zdecydowaliśmy się na jedną z knajpek- płacimy 5 funtów za osobę i jemy do woli:)

london14

Najedzeni, zmęczeni, ale i zadowoleni, że udało nam się zrealizować nasz plan zwiedzania, zaczęliśmy zmierzać w kierunku metra, by udać się w końcu do hotelu…

Z wizytą w British Museum

To była nasza pierwsza wizyta w Londynie. Na zwiedzania mieliśmy tylko dwa dni i chcieliśmy je maksymalnie wykorzystać.
Plan zwiedzania był ustalony przed wylotem, wiedzieliśmy co chcemy zobaczyć i gdzie pójść.
Po dotarciu do centrum miasta, skierowaliśmy nasze kroki w stronę British Museum, które było na pierwszym miejscu naszej listy.

W muzeum spędziliśmy ok. 3 godzin. Zachwycała nas każda wystawa i każdej chcieliśmy poświęcić choć chwilę. Niestety, w tak krótkim czasie nie było to możliwe, by zobaczyć wszystko, dlatego mamy pretekst by jeszcze tam wrócić.

Dziś na blogu mała cześć z naszego zwiedzania, czyli ekspozycja chińskiej porcelany.
muzeum5

muzeum2

muzeum4

muzeum12

muzeum6

muzeum1

muzeum7

muzeum10

muzeum9

muzeum8

muzeum3

muzeum11

Zachwycał mnie każdy najmniejszy talerzyk i filiżanka. Wszystko ręcznie zdobione, z dbałością o najmniejszy szczegół.
Chętnie zabrałabym taki komplet filiżanek do domu 🙂

Czekoladowo-kokosowy pudding chia

Deser bez pieczenia? Bez gotowania? Tak, to możliwe! A to za sprawą magicznych nasion chia!
Polecam każdemu, kto ceni sobie w kuchni czas i prostotę przygotowania. Efekt smaczny i gwarantowany.

Składniki:
(na 2 porcje)

  • 1 szklanka mleka,
  • 2 łyżki kakao,
  • 2 łyżki wiórków kokosowych,
  • 1-2 łyżki miodu,
  • 3 łyżki nasion chia

Sposób przygotowania:

Do szklanki mleka dodajemy nasiona chia, wiórki, kakao, dokładnie mieszamy i odstawiamy do lodówki na 15-20 min.
Po tym czasie dodajemy miod, mieszamy raz jeszcze i zostawiamy nasz pudding w lodówce na 3-4h, a najlepiej na całą noc, by dobrze stężał.
Deser gotowy!