Gdańska majówka

Znów długo mnie tu nie było, niestety…
Jak najszybciej postaram się nadrobić zaległości i częściej pisać.
A teraz kilka zdjęć z mojej małej (spóźnionej) majówki w Gdańsku. I choć pogoda momentami nie sprzyjała, to i tak wyjazd uważam za udany, również kulinarnie.

Całkiem przypadkiem miałam okazję zjeść obiady w restauracjach, gdzie kuchenne rewolucje przeprowadzała M. Gessler.
Pierwszą restauracją była Tawerna Dominikańska – tu zamówiliśmy zupę rybną, która mimo zapewnień kelnera jak dla mnie była jednak zbyt pikantna.
Kolejne miejsce to Tapas Rybka (zdjęcia brak, byłam zbyt głodna żeby myśleć o robieniu fotek) usytuowana nieopodal gdańskiego molo. Jedzenie smaczne, świeże, ale czas oczekiwania może nieco odstraszyć – ponad godzina(!).
Kolejny dzień to obiad w restauracji Pod Żurawiem. Zamówiony filet z dorsza był według mnie trochę za słony, choć moje kubki smakowe akceptują naprawdę dużą jej ilość w potrawie.
I na koniec mój numer 1! Restauracja La Cucina przy Szerokiej 95. Zamówiony sernik z musem malinowym,  serkiem mascarpone, miodem lawendowym, amaretti i orzechami pekan, a do tego latte i nic więcej nie potrzeba…Po prostu pysznie! Chętnie tam wrócę, gdy kolejny raz zawitam do Gdańska.

kwiat3

zuraw1

neptun

zupa2

zupa1

kwiat1

wes

statki1

podżurawiem1

łabądź

lab2

łódki

maenu2

ser1

ser3

kwiat2

Autor

Milu

Studiuję, gotuję, robię to co lubię i cieszę się życiem. Blog to sposób, by dzielić się z innymi moją pasją...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *