Jest tyle książek, które chciałabym przeczytać. Jest jednak pewne ograniczenie – CZAS, no i może jeszcze ceny książek.
To ciekawe, że słyszy się o złym stanie czytelnictwa w Polsce, a z drugiej strony zamykane są publiczne biblioteki.
Dla mnie czytanie od zawsze jest czymś lekkim i przyjemnym, takim tylko dla mnie. Choć muszę przyznać, że czytanie lektur szkolnych nie było moim ulubionym zajęciem. Uważałam, że są one ograniczeniem, a nie sposobem na spędzenie wolnego czasu. Może to dlatego, że nigdy nie lubiłam (i nadal nie lubię!), kiedy ktoś mi coś narzuca, wie lepiej co powinnam. A tak się czułam na lekcjach języka polskiego, gdy omawiane były lektury. Po książki, które były lekturami szkolnymi chętnie sięgnęłam w dogodnym dla mnie czasie, gdy wiedziałam że robię to dla siebie.
Co do lektur, to uważam że są one nieodpowiednio dobierane do wieku uczniów. Bo jak zmusić gimnazjalistę do przeczytania Pana Tadeusza czy Dziadów, a co dopiero do zrozumienia utworu? Takim właśnie sposobem młodzież jest zniechęcana do czytania w ogóle.
Dziś kupiłam dwie książki – R. Kapuściński Heban i W. Jagielski Modlitwa o deszcz. I mam dylemat, którą zacząć najpierw. A najchętniej czytałabym obie jednocześnie.
Po książki sięgnę wieczorem.
Za to już teraz przepis na kolację.
Zapraszam!
Składniki:
- 2-3 papryki,
- 1 torebka (100 g) ryżu pełnoziarnistego,
- 25 dag pieczarek,
- pół cukinii pokrojonej w kostkę,
- pół cebuli,
- natka pietruszki,
- 10 dag żółtego sera (użyłam wędzonego),
- oliwa z oliwek,
- przyprawy: sól, pieprz, płatki chilli
Sposób przygotowania:
Ryż gotujemy wg instrukcji na opakowaniu (gotowałam bez soli). Na patelni podsmażamy kolejno pieczarki, posiekaną w kostkę cebulę i cukinię. Przekładamy do miseczki i mieszamy z ugotowanym ryżem. Następnie dodajemy starty na grubych oczkach żółty ser i posiekaną pietruszkę.Doprawiamy solą, pieprzem i chilli, dokładnie mieszamy.
W naczyniu układamy przekrojoną na połówki i oczyszczoną paprykę. Za pomocą łyżki uzupełniamy ją farszem. Przed włożeniem do piekarnika całość polewamy oliwą z oliwek.
Pieczemy 40-45 minut w temperaturze 180 stopni C.
P.S. Moja papryka była jeszcze lekko twarda i chrupiąca. Jeżeli chcemy, aby była całkowicie miękka, proponuję nakryć naczynie folią aluminiową i piec minimum 60 minut.
Smacznego : )